Moją opinie zacznę od ostrzeżeń.
1) Jeśli masz wątpliwości czy chcesz poznać tak drastyczną historię, lepiej odpuść. W rzeczywistości jest gorzej niż możesz się tego domyślać po opisie.
2) Nie gugluj niczego na temat sprawy sióstr Lyon przed przeczytaniem książki oraz
3) Nie czytaj ostatniego akapitu tej opinii.
Jest to bardzo wciągająca historia, ale potrafi też nieźle zirytować.
Oryginalny podtytuł to „A Masterpiece of Criminal Interrogation” czyli „arcydzieło przesłuchań kryminalnych”, co dużo lepiej oddaje zawartość książki. Jest to bowiem zapis trwających dwa lata rozmów z głównym antybohaterem. Po kilkudziesięciu stronach straciłam do nich cierpliwość. Byłam zdania, że aż tak dokładne ich relacjonowanie nie jest potrzebne. Zobaczyłam ile stron zostało do końca i poczułam się zniechęcona. Na szczęście zaraz potem akcja rozlała się w kierunkach, które były dla mnie bardzo zaskakujące i niezwykle urozmaiciły „Ostatni trop” czyniąc książkę "nieodkładalną".